wtorek, 1 stycznia 2013

Iluzja Świętego Graala


Iluzja Świętego Graala

Każdy chce znaleźć Świętego Graala. Wielu traderów – doświadczonych i początkujących – szuka sposobów 100%-owy system. Taki, który pozwoli przewidywać przyszłe ruchy cen, zarabiać pewne i duże pieniądze. Święty Graal owszem, istnieje. Mieści się w twórczej części mózgu, tuż obok smoków, wróżek i krasnali.
holy-grail
Święty Graal jest produktem chrześcijańskiej mitologii. Według legend jest kielichem do którego Józef z Arymatei miał zebrać krew z przebitego boku Chrystusa spływającą po włóczni. Niektóre rzeczy mają to do siebie, że jak są ważne to giną. Jak coś zginie, trzeba znaleźć. Szukali go rycerze króla Artura, Indiana Jones i Monty Python, ale poszukiwania zakończyły się fiaskiem.
Po co komu kielich?
Wierzono (niektórzy wciąż wierzą), że naczynie posiada boskie właściwości. Picie z niego czyni nieśmiertelnym, a miejsce w którym się znajduje to kraina mlekiem i miodem płynąca. Kwiatki kwitną przez cały rok, wszyscy są szczęśliwi itp. itd.
Co to ma wspólnego z tradingiem?
Święty Graal to metafora. W tradingu używa się tej nazwy do określenia super-sposobu, który pozwala na zarabianie dużych pieniędzy. Dzięki niemu będziemy zawsze zarabiać, nigdy tracić. W każdych warunkach, na każdym rynku. Maszynka do zarabiania.
Setki tysięcy traderów właśnie tego szukają. Chcą mieć pewny sposób, który generuje niezawodne sygnały – po zajęciu pozycji rynek pójdzie dokładnie tam, gdzie oczekują. Za każdym razem.
Szukasz takiego sposobu? No cóż.. marnujesz i czas, i pieniądze. Szukając magicznych systemów, strategii, wskaźników, programów, teorii pogubisz się w końcu. To takie błędne koło z którego niewielu wychodzi. Wystarczy rzucić okien na fora dyskusyjne – wielu inteligentnych ludzi z ogromną wiedzą, mimo kilku lat na FX nie jest w stanie systematycznie zarabiać. Mają wiele do powiedzenia, duże doświadczenie w testowaniu systemów, ale wciąż szukają Świętego Graala. Im dłużej szukają, tym bardziej go nie ma. Zamiast zysków są straty, pojawia się gniew, frustracja, stres.
Nie rozumieją (lub nie chcą zrozumieć), że Święty Graal nie jest:
-          super-systemem działającym na każdym rynku, w każdych warunkach;
-          wskaźnikiem lub EA (expert advisor);
-          najnowszym programem do analizy wykresów, wyposażonym w tysiące opcji i dającym miliony możliwośći;
-          sygnałami czy newsletterem od guru;
-          sekretem o którym wie tylko Soros na spółkę z Buffetem;
-          wszystkim tym o czym myślisz jako początkujący;
Więc Święty Graal jednak istnieje?
Załóżmy, że istnieje. Skoro to nie system, nie wskaźnik itd. to co nim jest?
Święty Graal to cały proces tradingu: od tworzenia systemu po jego egzekucję. Jeśli wszystko zrobisz z głową, będziesz zarabiać. Stwórz solidny system, zadbaj o odpowiednie zarządzanie kapitałem, trzymaj się reguł i panuj nad emocjami. Tylko tyle i aż tyle. Nie potrzebujesz Świętego Graala, by osiągać sukcesy.