Dlaczego techniki Fibonacciego NIE działają na FOREX?
Autor: Robert Szymaniak
Jej wyznawcy starają się za wszelką cenę przekonać innych, że jedynie ta metoda przynosi zyski na FOREX.
Czy rzeczywiście analiza Fibonacciego ma jakikolwiek sens? Jeśli nie, to dlaczego szkoleniowcy i brokerzy tak silnie ją promują?
Zbadamy ten temat dokładnie.
Przyznaję się bez bicia. Ja również, na początku mojej przygody z Tradingiem, dałem się uwieść magii liczb Fibonacciego. Czytałem z zamiłowaniem książki na ten temat. Przestudiowałem materiały Ganna, Minera, Gilmore’a i Carneya. Książkę Minera – „High Probability Trading Strategies” przeczytałem chyba dziesięciokrotnie. Wierzyłem w harmonię rynków, naturalne prawa i cały okultyzm z tym związany. Mimo to, przez ponad dwa lata nie osiągnąłem żadnych sensownych wyników, a moja frustracja z dnia na dzień się zwiększała.
Myślałem, że tak należy działać. Wierzyłem, że jeśli będę sumiennie stosował przedstawiane metody, to wyniki do mnie przyjdą. Niestety, nie przychodziły. Najgorszy w całym tym doświadczeniu był brak zaufania do stosowanych metod. Nie miałem pojęcia, dlaczego miałyby działać. Nie istniało żadne sensowne wytłumaczenie. Jak do tego tematu podchodzą wyznawcy FIbonacciego?
Na FOREX panuje naturalny ład i harmonia
Pamiętam to dokładnie. Siedziałem na szkoleniu z analizy technicznej w Poznaniu. Jeden z prowadzących opowiadał o swoim sposobie inwestowania na FOREX. Nie zaskoczył nikogo – wyciągnął starego dobrego Fibonacciego ;-). Zafascynowała mnie energia, z jaką opisywał tą metodę. Użył sformułowania: „wierzę w to z całego serca, Fibonacci przedstawia odwieczne prawo natury!”… O mało nie spadłem z krzesła ;-P.
Podziwiam jego wiarę w naturalne moce. Słuchając dalej jego wywodu, dotarło do mnie, w jaki sposób osiągnął wysokie zyski w ostatnim czasie. Pomogła mu znacząco interwencja SNB, który ogłosił obronę kursu franka. USDCHF zaliczył gwałtowny wzrost, a nasz bohater był po właściwej stronie rynku. Czy Fibonacci o tym wiedział? A może przewidział to już setki lat temu? Myślę, że obaj powinniśmy zejść teraz na ziemię.
W tradingu na FOREX nie ma nic magicznego! Nie daj się zwieść mistycznym sloganom, które bombardują Cię każdego dnia. Trading to biznes, jak każdy inny. Uczysz się go przez pewien okres, zdobywasz doświadczenie, a później korzystasz z niego i zarabiasz pieniądze. W tym biznesie nie ma miejsca na czczenie fałszywych bóstw, magicznych poziomów, czy innych bzdurnych teorii. Pozwól innym nurzać się w zagadkach i rozszyfrowywać kalendarz majów. Ty zajmij się tworzeniem własnych, skutecznych technik Tradingu.
Analiza Fibonacciego ma na celu wyznaczać końce ruchów cenowych
Zdaję sobie sprawę, że Tradingiem nie interesują się ludzie głupi. Niezależnie od wieku, wśród Traderów można znaleźć naprawdę wspaniałe umysły. Widzę to na każdym szkoleniu. Ty również się do nich zaliczasz. Na pewno dysponujesz analitycznym umysłem, potrafisz liczyć i bardzo szybko się uczysz. I właśnie tutaj pojawia się problem.
Techniki Fibonacciego najbardziej przemawiają do ludzi inteligentnych. Dzieje się tak, ponieważ w tym sposobie analizy, wszystko jest precyzyjne. Wykorzystujesz odpowiednie proporcje, mierzysz odcinki i wyciągasz odpowiednie wnioski. Robert Miner świetnie „ubrał” całą tą teorię w zgrabny model Tradingu, którego uczy teraz niemal każdy. Zapomniał tylko o jednym. Ten model nie ma żadnych racjonalnych podstaw! Pomyśl przez chwilę. Dlaczego rynek ma zatrzymać się na 0.618, a nie np. na 0.7134123413? To bez różnicy. Jedno wiemy na pewno – rynek „gdzieś” się zatrzyma. Jeśli akurat będzie to jedna z magicznych liczb, zaczniemy czcić analityka-proroka. A jeśli nie? Po co bawić się we wróżkę?
Moim zdaniem, filozofia tradingu, oparta na falach Elliota i poziomach Fibonacciego nie ma najmniejszego sensu. Dlaczego? Uważam tak, ponieważ u podstaw tej teorii leży fałszywe założenie. Zgodnie z nim, jesteś w stanie wyznaczyć punkty zwrotne na rynku. Mało tego. Możesz robić to systematycznie. Z całym szacunkiem dla Twoich umiejętności, ale nie jesteś Bogiem. Nie wiesz co przyniesie przyszłość, ani gdzie rynek zatrzyma swój ruch.Im szybciej zaakceptujesz tą prawdę, tym lepiej dla Twojej kariery na FOREX.
Zniewoleni przez model
Abraham Maslow powiedział: „Gdy trzymasz w ręku młotek, cały świat wydaje Ci się gwoździem”. Podobnie wygląda sytuacja Traderów, którzy używają technik Fibonacciego.Starają się na wszystkie sposoby dowieść, że ich technika się sprawdza. Uciekają się do różnych metod. Poniżej wymieniłem trzy najpopularniejsze:
1. Wynajdują setki przykładów, w których każdy z poziomów zadziałał idealnie
Na tej bazie powstały setki szkoleń i książek, poświęconych geometrii Fibonacciego. Takie poszukiwanie jest naprawdę proste. Każdy potrafi znaleźć okazje do zarobienia na historii. Podaj tylko wartość zniesienia, które ma zadziałać. Znajdę dla Ciebie 100 przykładów, w których zarobiłbyś fortunę. Ale czy o to chodzi w Tradingu?
2. Zamieszczają z opóźnieniem wspaniałe transakcje, które zawarli po doskonałej analizie
To zdecydowanie moja ulubiona grupa. Ci inwestorzy promują się na speców od Tradingu. Pokazują swoją wielką ekspertyzę, zamieszczając na blogach wspaniałe transakcje, które zawarli. Problem w tym, że umieszczają je z datą wsteczną. Dokładnie tak! W Internecie wszystko jest możliwe. Jeśli znajdziesz bloga, na którym ktoś notorycznie zamieszcza transakcje, które „wykonał” po fakcie, mocno ogranicz do niego zaufanie. Może się okazać, że jego wspaniałe techniki działają tylko na historii.
3. Wymyślają tyle poziomów Fibonacciego, że ich analiza po prostu musi być poprawna
Oto najnowszy trend w dowodzeniu wyższości poziomów Fibonacciego nad innymi technikami Tradingu. Skoro rynek przestał „respektować” stare poziomy, wymyślmy kilka nowych!Przecież zawsze może zatrzymać się na 0.446, 0.655 albo na 0.886. Kreatywność Traderów nie zna granic. Może przestaną się w to bawić, gdy narysowanie zniesień Fibonacciego będzie równoznaczne z zasłonięciem całego wykresu cenowego. Chociaż, kto wie…
Podsumowanie
Zauważyłeś pewnie, że nie przepadam za technikami Fibonacciego. W tym artykule pokazałem Ci, co w głównej mierze wpływa na moją opinię. Na FOREXie możesz stosować dowolną technikę i na niej zarabiać. Nigdy jednak nie daj sobie wmówić, że osiągniesz zyski, stosując jakiś magiczny ciąg liczb. Równie dobrze możesz wróżyć z fusów. Wynik będzie podobny ;-)
Zapamiętaj raz na zawsze. Rynek nie jest harmoniczny! To Traderzy, chcą, żeby taki był! Budują iluzję, która ma dodać im pewności w Tradingu. Jeśli z całego artykułu zapamiętasz tylko tą jedną myśl, sądzę że warto było go napisać.
Pozdrawiam
Zostań skutecznym Traderem!
Robert Szymaniak